15.01.12
Drogi pamiętniczku!
Pamiętam jeszcze, że gdy byłam mała miałam mnóstwo zabiegów i operacji.
Wtedy, nie wiedziałam dlaczego.
Myślałam, że każde dziecko to przechodzi i nie jestem jedyna.
Jeśli chodzi o to ostatnie, to prawda.
Już dawno temu rodzice uświadomili mi, że to jest poważna sprawa.
Oni wierzą, że z tego wyjdę.
Proszą, abym się nie poddawała, ale to nie takie proste.
Skoro wiem, że długo nie pozostanę na tym świecie, to czemu już teraz nie mogę odejść?
Po co mam się starać.
Nie widziałam już dawno temu słońca, trawy, nie wspominając o błękicie nieba.
Jak mi tego brakuje.
Tyle, że nic z tym nie zrobię.
Podłączona do tych wszystkich pikających aparatów, mogę tylko leżeć.
Amelia
20.01.12
Drogi pamiętniczku!
Mimo, że nie jestem tu od wczoraj, nie czuję się tu dobrze.
Miejsce, jakby obce.
Niby niczego mi nie brakuje i nie jestem zupełnie sama...
Ale to nie to samo co kiedyś.
Nie mam przyjaciół do których mogłabym mówić.
Rodzice przychodzą po południu, a wychodzą wieczorem.
Ich dzienna rutyna.
Ja natomiast, oprócz brania leków i leżenia... Na tym się kończy.
Niedługo oszaleję.
Nikt nie widzi, że płaczę zamknięta w toalecie, bo nikogo to nie interesuje.
Słyszę tylko, że mam przeżyć.
A co jak ja nie chcę?
Amelia
2.02.12
Drogi pamiętniczku!
Lekarze nie dają mi dużo czasu.
Trochę żałuję, że tyle rzeczy mnie ominęło i ominie.
Nic już na to nie poradzę.
Czasem trzeba powiedzieć sobie: dosyć...
U mnie to nie działa.
Muszę tak długo czekać na śmierć?
Wszyscy wokół mnie pocieszają, a ja tego nie potrzebuję.
Wystarczy, że dadzą mi spokój, powinni się zająć sobą.
Już nie jestem małym dzieckiem.
Jak widać nie dla każdego liczy się moje zdanie i uważają, że to wszystko jest dla mojego dobra.
Błagam...
Może to trochę samolubne, ale taka jestem.
Amelia
10.03.12
Drogi pamiętniczku!
Dawno już nie pisałam, ale nie mogłam.
Nie miałam siły.
Mój stan z dnia na dzień, staje się coraz gorszy.
Czasem nie mogę powiedzieć ani słowa.
Cieszę się, że mi się polepszyło, bo mogłam napisać ten wpis.
A to będzie chyba ostatni.
Niestety.
Jednak gdybym miała tak żyć... Wolałabym nie.
Trudno mi będzie się pożegnać z rodzinom, a rodzice... Nie chcę o tym myśleć.
Pora na mnie.
Moje serce chyba przyśpieszyło, bo słyszę coraz głośniejsze piski.
Do widzenia.
Amelia
*******************************************************************************
Wyszedł taki pamiętnik. Jak się podoba?
A w innej sprawie - czemu nie komentujecie?
~ola